Najnowsze wpisy, strona 6


gru 24 2002 Wczoraj i dziś
Komentarze: 2

Wczoraj byłam na spotkaniu ze starą paczką. Zaraz na początku tego spotkania padła propozycja wyjścia na dwór pod jakimś głupim pretextem. Wiedziałam, że chodzi o nacieranie, moje qmpelki też były tego pewne, a mimo to zgodziłyśmy się. Zgodnie z naszymi przypuszczeniami, zostałyśmy natarte śniegiem. Każda po kolei. W ramach malutkiej zemsty natarłyśmy jednego z naszych qmpli:-P.

Zmarznięci wróciliśmy do domu. Tam gadaliśmy i graliśmy w butelkę. Gra była dość nużąca, bo polegała na zadawaniu pytań, a nie wykonywaniu jakichś zadań czy pocałunkach. Pytania wciąż się powtarzały i ogólnie było dość ciekawie. Męska część naszej paczki zmieniła się jednak bardzo. Nie wiem tylko, czy na lepsze, czy na gorsze. O damskiej części nie wspomnę, bo należą do niej moje dwie qmpelki i ja. O tych dziewczynach już coś nie coś pisałam, no ale najwięcej o sobie:-P.

Prosto ze spotkania z paczką pojechałam do supermarketu, gdzie zamierzałam kupić prezenty. Zmęczona i zmarznięta krążyłam wśród regałów z obniżkami i rewelacyjnymi promocjami, aż w końcu stwierdziłam, że lepiej będzie, gdy kupię prezenty dziś w normalnych, mniejszych sklepach. Tak też zrobiłam. Dziadkowi zamiast koszuli kupiłam elegancki notes, a bratu - wyrąbiste radyjko. Prezenty dla babci i mamy pozostały bez zmian - babcia znajdzie dziś ode pod choinką kapcie, a mama - poduszkę. Przed kilkoma chwilami zapakowałam to wszystko w ozdobny papier z motywami świątecznymi. Kupiłam też drobniutkie smakołyki dla moich zwierzątek, aby choć przez chwilę poczuły tę wyjątkową, świąteczną atmosferę.

I raz jeszcze życzę Wam Wesołych Świąt!

smile : :
gru 24 2002 Życzenia
Komentarze: 0

Co się dzieje? Piszę tę notkę już trzeci raz. Poprzednie wersje się nie zapisywały. Tak pięknie się rozpisałam, a tu nic. Dlatego teraz będzie szybciutko, tylko życzonka. A reszta (opis dzisiejszego i wczorajszego dnia) będzie później. Korzystając z tak wyśmienitej okazji, jaką są Święta Bożego Narodzenia, życzę Wam dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, radości, miłości, pieniędzy, trafionych prezentów i ogólnie spełnienia marzeń...

smile : :
gru 23 2002 Mój worek z prezentami
Komentarze: 2

No i o czym tu pisać? Za chwilę wybieram się z qmpelkami na zakupy. Wstałam bardzo wcześnie, bo gdzieś tak o 7:20, co jest w moim przypadku rzadko spotykane, zwłaszcza w dni wolne od szkoły:-P. Czemu tak wcześnie? Hmm, bo miałyśmy wyjść wcześniej, już o 10:00. No ale niedawno zadzwoniła jedna z qmpelek i oznajmiła, że na 10:00 się nie wyrobi i że w związku z tym wyjdziemy pół godziny później. Tak więc siedzę i piszę:-P. Podczas tych zakupów przymierzę kilka par spodni, bo chcę dostać na Gwiazdkę w prezencie spodnie poszerzane od samej góry, tzw. "szwedy" (nie wiem, czy użyłam poprawnej pisowni). Kupię też prezent dla babci (mamie już kupiłam, a pozostałym domownikom podaruję prezenty z supermarketu). No ale tak zupełnie poza tym to idziemy na te zakupy po to, aby popatrzeć na różne takie rzeczy:-P. I kupić spodnie dla qmpelki. No a potem może jeszcze się gdzieś przejdziemy, zobaczymy zresztą:-P. W każdym bądź razie jeszcze później pojedziemy na spotkanie ze starą paczką i wrócimy do domu. Jeśli zdążymy, pojedziemy jeszcze do supermarketu, aby uzupełnić mój worek z prezentami, hehe:-P. Na razie znajduje się w nim poduszka w kształcie półksiężyca, z kilkoma dużymi, bliżej mi nieznanymi kwiatkami - dla mamy, a za chwilę znajdą się tam też kapcie dla babci. Dziadkowi kupię koszulę, a bratu - może jakąś płytkę z dobrą muzyką. Ale to tajemnica! No to by było na tyle - papa!

smile : :
gru 22 2002 Smutno mi
Komentarze: 6

Poprzednia notka się nie zapisała. Szkoda, bo była taka piękna i szczera...A ta będzie brzydka i fałszywa. Okropna!:-P Ekhm, chodzi o to, że jest mi smutno. A właściwie przykro. Jestem stanu wolnego:-P, nie mam chłopaka, a do mojej drugiej qmpelki zaleca się ten obiekt...Nie, to nie zazdrość, ale żal. Żal do niej. Ona go odrzuca, jest niezdecydowana, bawi się nim. A on ją tak kocha...Nie przyjęła jego propozycji chodzenia z nim, a to przecież w porzo gościu...Ona po prostu nie potrafi tego docenić. I jeszcze narzeka! Mojej drugiej qmpelce też się ktoś podoba, i to chyba nawet z wzajemnością, ale na razie jeszcze cisza:-P. A ja? Ja nawet nie mam się w kim zakochać...I w dodatku ten blog coś mi ostatnio szwankuje. Grafika i notki od czasu do czasu się nie zapisują. Smutno mi...

smile : :
gru 22 2002 Przypomniane refleksje
Komentarze: 6

Ech, chyba o czymś zapomniałam: o reakcji mojej drugiej qmpeli na te smsy, które dziwnym trafem:-P znalazły się w komórce jej obiektu westchnień. Sądziłam, że ona się wścieknie, a tymczasem wybuchła śmiechem. No, ładnie. Ale w sumie mogłam się tego spodziewać, bo ona jest bardzo niezdecydowana. Raz jest pewna, że chce z nim chodzić, a następnym razem wszystko odwołuje. No ale nie o niej będę przecież pisać na własnym blogu:-P. Przypomniała mi się bowiem jeszcze druga reflexja dotycząca qmpla z mojej klasy, który niby chciał ze mną chodzić. Otóż tak sobie kiedyś pomyślałam, że gdyby nikt mu nie powiedział, że ma się we mnie zakochać, nie zrobiłby tego:-P. To głupie, no ale przynajmniej szczere. Naprawdę zakochany chłopak na jego miejscu postępowałby przecież inaczej, prawda? A przynajmniej nie ślimaczyłby się tak...I nie zachowywał jak dzieciak...No ale pomińmy już ten fakt:-P. Wysłałam e-kartkę świąteczną do swojego byłego, netowego chłopaka. Ale nie liczę na jakąś specjalną reakcję. Nie zrobiłam tego bynajmniej złośliwie - ja go w dalszym ciągu bardzo lubię i szanuję, a to, że wyszło tak, jak wyszło, nie jest powodem, dla którego mielibyśmy się na siebie obrażać...

smile : :