Najnowsze wpisy, strona 8


gru 21 2002 Wątpliwości tymczasowo rozwiane
Komentarze: 2

Ech, miałam głęboki zamiar opuszczenia tego blogowiska i przeniesienia się na inne albo w ogóle zrezygnowania z blogowania. Ciągle mam wątpliwości związane z płatnościami tu, na blogi.com. Jak dotychczas, nikt poważny nie udzielił mi odpowiedzi na moje pytania, otrzymałam tylko jeden złośliwy komentarz (i nic więcej), no ale nic to:-P. Ważne, że postanowiłam zostać. Oczywiście, te 10 zł na rok to nieduża kwota, więc nie tylko z jej powodu byłam bliska opuszczenia moich licznych:-P czytelników. (Swoją drogą sądzę, że oni wcale nie obraziliby się - przynajmniej mieliby mniej do czytania:-P). Otóż dziś rano skasowała mi się grafika na blogu. Męczyłam się nad nią kiedyś całą noc, pracowałam w pocie czoła:-P godzinami. I teraz wszystko straciłam i mogłam albo wynieść się stąd czym prędzej, albo próbować odtworzyć tę grafikę, albo stworzyć coś zupełnie innego, ale koniecznie na różowym tle, bo moje notki też są na różowym tle, a gdybym tło główne zmieniła, musiałabym zmienić też tła notek, a to by mi zajęło mnóstwo czasu. W ostatniej chwili, gdy rozpaczliwie już poszukiwałam innej stronki z blogami, przypomniało mi się, że przecież swoją grafikę zapisałam sobie wcześniej na dysku i w ten sposób rozwiązałam problem. I wątpliwości zostały rozwiane (przynajmniej tymczasowo), dopóki opłaty za bloga nie będą obowiązkowe i koszmarnie wysokie. Papa!

smile : :
gru 21 2002 Najświeższe wieści
Komentarze: 2

Przed chwilą qmpelka wysłała mi smsa. Gadała z obiektem tej drugiej. Nie obraził się. Uff. Ulżyło mi, szczerze mówiąc:-P...

smile : :
gru 21 2002 Dzisiaj ja:-P
Komentarze: 0

Wczoraj moja qmpelka, a dzisiaj ja. No ładnie. Chciałam poinformować ją o tym, że obiekt westchnień tej drugiej qmpelki chyba się na nas obraził, bo nie wysyłał sygnałów z komórki (a umówiliśmy się, że jeśli się nie obraził, miał puścić sygnał do mnie). Niestety...Tego smska otrzymał ów obiekt, a nie moja qmpelka...Co się dzieje? Tak mechanicznie wysyłałyśmy do niego te smsy, że w końcu zapominamy, do kogo mamy je wysłać:-P. Wyjaśniłam mu tę idiotyczną pomyłkę w kolejnym smsie, no ale wyjaśnienie to pozostało bez odpowiedzi...Ekhm...No cóż...Bywa...

smile : :
gru 20 2002 Nie muszę dodawać
Komentarze: 2

Oczywiście nie muszę dodawać, że moja qmpela w tym nieszczęsnym smsku opisała to, co wcześniej przekazał jej "obiekt", a także to, że z chęcią wybierze się (wraz z tą drugą qmpelką i ze mną:-)) na spotkanie ze starą paczką...W tej sytuacji pozostaje chyba tylko i wyłącznie czekać na rozwój wydarzeń... 

smile : :
gru 20 2002 Ale wpadka:-P
Komentarze: 4

Poprzednia notka nie chciała się zapisać. Trudno. Już się w niej wyżaliłam. Wystarczy. Nie będę pisać po raz kolejny o tym samym...

...Moja qmpelka doszła do wniosku, że jednak chciałaby chodzić z chłopakiem, który ją o to poprosił, a któremu wcześniej dała kosza. W tym samym czasie moja druga qmpelka stwierdziła, że najpiękniejsza jest ta pierwsza miłość i że ona chciałaby do niej powrócić. Tylko ja oczywiście nie miałam czego wspominać, bo przecież nie będę użalać się nad swoim dziecinnym adoratorem. Pozostaje mi jedynie wzdychać do gościa ze Szkoły Muzycznej, o którym zresztą pisałam już wcześniej. Dlaczego tylko wzdychać? Bo przecież nie odważę się przyznać do swoich uczuć. Już kilkakrotnie tak postąpiłam i za każdym razem okropnie się wygłupiłam, więc nie będę próbować kolejny raz...

...Wróćmy jednak do qmpelek. Wymyśliłyśmy sobie, że ja pogadam na Gg z pierwszym chłopakiem mojej qmpelki, a ona sama wyśle smsa do obiektu westchnień tej drugiej. No i wszystko szło dobrze, dopóki nie zechciałam poinformować swej qmpelki drogą smsową o tym, że jednak wybieramy się w poniedziałek na spotkanie towarzyskie ze swoją starą paczką, o którym, zdaje się, też już pisałam. Okazało się, że ta qmpelka już wysłała smsa do obiektu westchnień tej drugiej, a kiedy nadeszła moja wiadomość, mechanicznie odpowiedziała na nią i wysłała ją do...tego obiektu! Później zadzwoniła do mnie wściekła i przerażona zarazem, i opowiedziała o wszystkim. Na początku nie wiedziałam, co powiedzieć, bo mnie zatkało. Przez takie głupstwo "obiekt" chyba się na nas obraził. Wysłałam mu smsa, w którym przepraszałam za wszystko i tłumaczyłam, że mojej qmpelce nadal na nim zależy, a ten nieszczęsny sms to tylko idiotyczna pomyłka. Dodałam, żeby jeśli się na nas nie obraził, puścił mi sygnał. Nie zrobił tego, mimo, że atakowałam go sygnałami co kilka sekund. Ale wpadka...Jutro ta qmpelka, która wzdychała do "obiektu", wścieknie się tak, jak my dzisiaj...Ale jazda...

smile : :