Komentarze: 4
Nie wiem o czym pisać. W sumie tyle się wydarzyło, a jednak brak mi słów. Od czasu do czasu muszą być takie notki. Dla chwili wytchnienia...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Nie wiem o czym pisać. W sumie tyle się wydarzyło, a jednak brak mi słów. Od czasu do czasu muszą być takie notki. Dla chwili wytchnienia...
Ech, miałam głęboki zamiar opuszczenia tego blogowiska i przeniesienia się na inne albo w ogóle zrezygnowania z blogowania. Ciągle mam wątpliwości związane z płatnościami tu, na blogi.com. Jak dotychczas, nikt poważny nie udzielił mi odpowiedzi na moje pytania, otrzymałam tylko jeden złośliwy komentarz (i nic więcej), no ale nic to:-P. Ważne, że postanowiłam zostać. Oczywiście, te 10 zł na rok to nieduża kwota, więc nie tylko z jej powodu byłam bliska opuszczenia moich licznych:-P czytelników. (Swoją drogą sądzę, że oni wcale nie obraziliby się - przynajmniej mieliby mniej do czytania:-P). Otóż dziś rano skasowała mi się grafika na blogu. Męczyłam się nad nią kiedyś całą noc, pracowałam w pocie czoła:-P godzinami. I teraz wszystko straciłam i mogłam albo wynieść się stąd czym prędzej, albo próbować odtworzyć tę grafikę, albo stworzyć coś zupełnie innego, ale koniecznie na różowym tle, bo moje notki też są na różowym tle, a gdybym tło główne zmieniła, musiałabym zmienić też tła notek, a to by mi zajęło mnóstwo czasu. W ostatniej chwili, gdy rozpaczliwie już poszukiwałam innej stronki z blogami, przypomniało mi się, że przecież swoją grafikę zapisałam sobie wcześniej na dysku i w ten sposób rozwiązałam problem. I wątpliwości zostały rozwiane (przynajmniej tymczasowo), dopóki opłaty za bloga nie będą obowiązkowe i koszmarnie wysokie. Papa!
Przed chwilą qmpelka wysłała mi smsa. Gadała z obiektem tej drugiej. Nie obraził się. Uff. Ulżyło mi, szczerze mówiąc:-P...
Wczoraj moja qmpelka, a dzisiaj ja. No ładnie. Chciałam poinformować ją o tym, że obiekt westchnień tej drugiej qmpelki chyba się na nas obraził, bo nie wysyłał sygnałów z komórki (a umówiliśmy się, że jeśli się nie obraził, miał puścić sygnał do mnie). Niestety...Tego smska otrzymał ów obiekt, a nie moja qmpelka...Co się dzieje? Tak mechanicznie wysyłałyśmy do niego te smsy, że w końcu zapominamy, do kogo mamy je wysłać:-P. Wyjaśniłam mu tę idiotyczną pomyłkę w kolejnym smsie, no ale wyjaśnienie to pozostało bez odpowiedzi...Ekhm...No cóż...Bywa...