gru 30 2002

Sylwestrowe rozważania czas zacząć:)


Komentarze: 10

Ech. Fajnie jutro będzie. Jak już zdążyłam zauważyć, Noc Sylwestrowa jest beznadziejna dla tych, którzy spędzą ją (bez obrazy) w beznadziejny sposób. Ale tak naprawdę nie ma beznadziejnego sposobu na spędzenie Sylwestra. Każdy sposób jest wyjątkowy, jeśli tylko będziemy się nim cieszyć. Ci, którzy będą tej nocy balować do białego rana i świetnie się bawić, mają inne podejście do całonocnych harców:-). Nie mogą się doczekać, liczą dni i godziny do rozpoczęcia imprezki. Tak to już jest. Ale nawet przespanie całej tej nocy lub spędzenie jej w drętwym towarzystwie ma z pewnością swoje plusy (zawsze można choć na chwilę oderwać się od nudy, np. wchodząc na neta i rozmawiając z kimś, kto znalazł się w podobnej sytuacji:-)). Ta noc będzie wyjątkowa, ona oddzieli Stary Rok od Nowego, oddzieli minione smutki od nadchodzących radości...Cieszmy się tym, że od Nowego Roku będziemy mogli się zmienić, zacząć nowe, lepsze życie...I naprawdę nieważne, czy całą tę noc przetańczymy, będziemy pić, śmiać się czy skakać. To nie ma znaczenia. Ważne, żebyśmy tylko mieli uśmiech na ustach. Pozdrawiam!

smile : :
30 grudnia 2002, 20:27
:-)
Mała
30 grudnia 2002, 20:14
Chyba inaczej się nie da...
30 grudnia 2002, 20:00
Niusia, ja ZAWSZE śmieję się szczerze - takie mam usposobienie. Jeśli coś mnie nie śmieszy, wolę przemilczeć sprawę, odwrócić swoją uwagę od ludzi śmiejących się z czegoś, co jest np. bardziej żałosne, niż śmieszne.
30 grudnia 2002, 19:58
Nawzajem, Mała...:)))
30 grudnia 2002, 12:05
Prawdziwe uśmiechy, nie fałszywe, niecierpie fałszywych uśmiechów, za to kocham ludzi śmiejących sie od serca:)
Mała
30 grudnia 2002, 11:22
Święta racja z tą notką,Smile. :) W moim przypadku jeśli chodzi o spędzanie sylwestra nie jest najlepiej,nie jest naj gorzej czyli może być... PS. Szczęśliwego nowego roku!!!
30 grudnia 2002, 11:19
Khekhekhe czyli w sumie, A., sylwka samotnie nie spędzisz...
30 grudnia 2002, 11:18
Czasami? Człowiek musi się ZAWSZE uśmiechać! :)))
A.
30 grudnia 2002, 11:15
bez komentarza co.. bo ja nie wiem na co mam sie w sylwka zdecydowac...
30 grudnia 2002, 11:08
No widze, że pałasz optymizmem, to dobrze...czasami człowiek musi siem usmiechnać :) pozdrawiam... :))))))))))

Dodaj komentarz