sty 01 2003

Sylwek, SMS i rozterki miłosne


Komentarze: 8

Ten Sylwester był po prostu super. Naprawdę, świetnie się bawiłam, choć na imprezkę pojechałam z założeniem, że będzie bardziej nudno, niż ciekawie. Graliśmy w różne gry i podczas jednej z takich zabaw wynikło coś, co w sumie powinno cieszyć, no ale mi jest przykro, gdy pomyślę o moim qmplu, który ma teraz poważny dylemat: kocha moją przyjaciółkę, czy nie? Jest w kropce, a ja myślę, że powinien postawić sprawę jasno. Ona się go o to zapytała podczas jednej z gier. Biedaczek od tamtej pory siedział zamyślony, widać było, że coś go gryzie, że ma jakiś problem, z którym nie potrafi sobie poradzić. Chciałam z nim porozmawiać, nawet mu doradzałam...No ale poza tym było super. Miałyśmy przekimać u qmpla, ale wróciłyśmy przed piątą do domu mojej przyjaciółki. Tam pogadałyśmy sobie jeszcze z jakąś godzinkę, i zasnęłyśmy. Wstałyśmy gdzieś o 10:30 i rozeszłyśmy się do domów. Fajnie było. A później, kiedy wzięłam się wreszcie za odrabianie lekcji, otrzymałam smsa. Mój były net-chłopak. CZEMU? Wczoraj się rozstaliśmy, wieczorem zadzwoniłam jeszcze do niego z imprezki. Ale CZEMU ten sms?

smile : :
01 stycznia 2003, 13:53
Hehehehe to normalne...w dodatku po sylwku...
01 stycznia 2003, 13:53
ale czemu???przecież mogłaś coś zorganizować u mnie na początku też było kiepsko ale potem zabawa się rozkręciła...a jeśli zostałaś w domu, to również mogłaś wymyślić sobie jakieś zajęcia...
01 stycznia 2003, 13:52
:-)
01 stycznia 2003, 13:52
:-D
Irma
01 stycznia 2003, 13:51
a ja sie beznadziejnie bawiłam
abs
01 stycznia 2003, 13:48
...zaszkodzilo...rzecz jasna...hmmm...
abs
01 stycznia 2003, 13:45
[sorry, cos mi chyba zaszkozilo po tym sylwku, nawet prostego zdania nie umiem zbudowac...]
abs
01 stycznia 2003, 13:43
Mnie nie pytaj!Jestem To, że jestem starsza nie znaczy wcale, że mam jakiekolwiek pojęcie o facetach. Dziwna rasa, po prostu..;)

Dodaj komentarz