gru 13 2002

Nie zaśpiewam


Komentarze: 2

Wywalili mnie z chóru. Fajnie, nie? Bardzo chciałam wystąpić jutro w teatrze, no ale się nie udało. Prawdopodobnie nie wezmę udziału już w żadnym koncercie z tym chórem. Ale olać to. Dobrze, że nie mnie jedną wyrzucono.

Kocham swojego chłopaka. Tylko po co to piszę? Żeby się upewnić, żeby oszukać siebie? Żeby sobie to wmówić? Eee, chyba nie...Piszę, bo ostatnio ta moja miłość była pełna wątpliwości, no i on mógłby mieć wątpliwości co do miłości do mnie. Ale jest już w porządku.

Dziś wieczorem planuję odwiedzić moją qmpelkę. Pogadamy sobie, poplotkujemy. Przynajmniej miło spędzimy resztę dnia. I to babskie spotkanie poprawi mi humor. Chyba...

smile : :
22 grudnia 2002, 14:26
Ekhm...Jednak należę do chóru, więc to jest już nieaktualne...Z tym chłopakiem zerwałam...
Mała
21 grudnia 2002, 22:47
Czemu Cie wywalili z chóru??? Znam to uczucie,kiedy oszukujesz sama siebie,że kogoś kochasz.tak,to okropne.Nie można sobie znaleźć w takiej miłości miejsca,ani pozycjii...

Dodaj komentarz